Romka, poza absolwentami, żegnało bardzo dużo osób – rodzina, znajomi Romka i żony Jagody, córek, wnuków, przyjaciele, współpracownicy z różnych okresów długiej drogi zawodowej Romana.

Od nas Romka wspominał Lotar Kittay wieloletni przyjaciel, również ja w imieniu wszystkich Absolwentów. Pozwoliłam sobie w naszym wspólnym imieniu podkreślić wielką rolę Romka jako osoby, dzięki której przez lata utrzymujemy wyjątkową więź pomiędzy Absolwentami - tymi słowami:

                        „Tristis est anima mea.

Romek zawsze był  razem z nami, od początku studiów, przez wszystkie lata absolwenckie zawsze razem z nami. To on był inicjatorem i współorganizatorem naszych spotkań. Dzięki Romkowi mieliśmy ochotę na coroczne spotkania w dużym gronie absolwenckim  - a nawet jak ktoś się wahał czy wątpił w swoje siły, to On potrafił przekonać, że trzeba, że jeszcze nie czas na odpoczywanie, że spotkanie dodaje sił. Ze względu na pamięć Romka nie mamy prawa zaniechać takich spotkań - bo to On jeszcze niedawno cieszył się, że w tym roku Kornel organizuje w Gliwicach kolejny nasz zjazd.

Od końca naszych studiów minęło już 54 lata a my mówimy o sobie Absolwenci69 jakby to było nasze wspólne nazwisko – zjazdy to nasza Itaka do której wracamy co rok.

Nasz Romek wrócił do swojej Itaki.

Żonie Jagodzie – naszej honorowej absolwentce, córkom, wnukom, całej rodzinie serdeczne wyrazy współczucia składają Absolwecii69.

                                                           Renata Gryglaszewska w imieniu Absolwentów69"