Historia wędrująca
Lwów – Wrocław
Kolejna wycieczka z WCA www.wca.wroc.pl - tym razem spotkanie z historią w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich www.ossolineum.pl
Trzeba przyznać, że każda wizyta w placówce naukowej, organizowana w ramach „Akademicki Wrocław” jest inna. Tym razem nie odwiedzaliśmy wielu przebogatych zbiorów Ossolineum. Była to jednak wycieczka poprzez historię powstawania i późniejszych losów a właściwie ratowania historii Polski i wędrówki zbiorów Ossolineum. Na wędrówkę za losami zbiorów zaprosił nas Dyrektor Ossolineum dr Adolf Juzwenko. Nasza przygoda zaczęła się od wysłuchania blisko godzinnego wykładu pana Dyrektora. W wykładzie któremu można by było przydać tytuł taki jak całej kolekcji „Muzeum Książąt Lubomirskich. Nie/zapomniana historia”. Pan dr A. Juzwenko zaprezentował nam ciekawe spojrzenie na przyczyny gromadzenia zbiorów i batalii o ich łączenie w okresach powojennych. Można to nazwać „trwającą wędrówką do celu”. Zbiory były gromadzone od końca XVII w i przez różne koleje losu rozpraszane i spajane do chwili obecnej, jednak chyba wędrówka jeszcze trwa. Wykład był interesujący z punktu widzenia przyczyn powstawania i trwania gromadzonej historii.
Nie będę Wam streszczać wykładu bo po pierwsze nie jestem w stanie zrobić tego wiernie a poza tym w czasach, gdy chodziliśmy na wykłady bywało, że dla nieobecnych tworzyło się bryki ale późniejsze efekty nauki z bryku raczej nie były zadawalające, dlatego zachęcam Was do następnych wędrówek razem z naszą grupką stałych bywalców szlaku akademickiego.
Po wykładzie mieliśmy okazję zwiedzić kilka sal wspaniałego malarstwa z kolekcji Książąt Lubomirskich w salach pod Kopułą i Auli im. M. Gębarowicza. Macie okazję też od lipca tę kolekcję zobaczyć bo przecież ani na zdjęciu ani przez opis nie da się Wam tego przybliżyć.
Na koniec koniecznie chcieliśmy odświeżyć nasze wspomnienia w czytelni ale mogliśmy potrzymać tylko klamkę, sala była zamknięta. Wyjątkowo intensywne wspomnienia o tej bibliotece ma Romek ze względu na powstawanie pracy magisterskiej. Jest to niezwykle barwna historia, do opisania której go cały czas namawiam ale od kilku lat on skutecznie się broni. Mam nadzieję, że jak teraz potrzymał za klamkę swoich wspomnień to jednak je otworzy nam co warto zrobić również i przez wyjątkowo ciepłe wspomnienie o profesorze Leszku Winowskim. Renata Gryglaszewska
26 czerwca 2018
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969