do polskich wyrażeń.
Na temat rusycyzmów
piszą wspólnie Renata i Jasiek
Zanim przejdziemy do „wypracowania” Jaśka - jak on sam nazywa swój tekst, chciałam przytoczyć anegdotę o „poczuciu” wpływu języka rosyjskiego na niektóre zwroty używane po polsku, którą możemy znaleźć w książce Michała Choromańskiego.
Pomijamy tu przyczyny historyczne, mające wpływ na przenikanie rusycyzmów do naszego języka, bo nie miejsce tu na rozwijanie ich w dość ograniczonych ramach opracowania – a wszyscy znamy je przecież z naszej historii.
Choromański w Memuarach przytacza zabawne zdarzenie, w którym uczestniczył m. in. Witkacy u dr Birula w Zakopanym podczas tzw. kokainowych „orgietek”.
„Witkacy wrócił z gabinetu Biruli, mocno pociągając nosem. – Zupełnie niesamowite uczucie – wymamrotał (…) – Wszystko i wszyscy tacy wypukli. Ciekawy jestem, czy coś po mnie na zewnątrz widać?
Dr Birula przyjrzał mu się.
- Dla każdego postronnego widza jesteś taki jak zawsze – odpowiedział.
Witkacy usiadł przy stole. Jakeś ty powiedział? Dla postronnego widza?- zdziwił się. Ja cię nie zrozumiałem, bo użyłeś rusycyzmu. Postronny widz! Nie ma takiego wyrazu po polsku.
(…) – Jak to? – słabo zaprotestował ktoś inny. – Pochodzę z Galicji i nikt mnie na żadnych rusycyzmach nie przyłapał. Zawsze mówiłem „postronny widz”, „postronny człowiek” (…)
Jeszcze kilka osób próbowało nieśmiało protestować jednak Witkacy z właściwą sobie agresywnością i brawurą wytłumaczył wszystkim, (…) „że właśnie w Galicji rusycyzmy grasowały i grasują bezkarnie. (…) „Nie znając rosyjskiego „galileusze” w rusycyzmach połapać się nie mogli – stąd ten wyraz postronny widz”. Wszyscy obecni „zaczęli wołać chóralnie: - Masz rację, masz rację, to oczywisty rusycyzm!”
- Do następnego dnia. Witkacemu kokaina z głowy wyparowała, przyszedł skruszony i powiedział: (…) „Widocznie jakieś zakłócenia słuchu (…) sam siebie nie rozumiem. Nagle wydało mi się, że słowo „postronny” po polsku po prostu nie istnieje. Ja, który język polski mam w kościach.”
Zarówno ja jak i Jasiek czasem mieliśmy wątpliwości czy jakieś zwroty i słowa są rusycyzmami czy jednak są rdzennie polskie. /R.G./
Dalej pisze Jasiek Kumor:
Przystępując do podania rusycyzmów występujących w języku polskim w moim miejscu rodzinnym i zamieszkania muszę poczynić istotną uwagę, że leży ono prawie w centrum dawnej Galicji.
Stąd też wpływy języka rosyjskiego nie były dominujące, a na polszczyznę miał także wpływ język niemiecki, ukraiński (rusiński) oraz łemkowski. Powtarzając za Wikipedią można stwierdzić, że w moich stronach wpływ języka rosyjskiego na naszą mowę był na tym samym poziomie co na innych terenach Polski, poza zaborem rosyjskim.
Podaję przykłady najpospolitszych rusycyzmów używanych w polskich zwrotach:
Słowa zapożyczone bezpośrednio z języka rosyjskiego:
Barachło (Барачо) – potocznie w polskim języku: „byle co”, ale w odniesieniu do rzeczy, a nie wydarzeń
Bardak (Бардак) - bałagan, nieporządek (np. ależ tu się zrobił bardak).
Chałtura, chałturszczyk – (Xаштурщик) – tandeciarz, mało ambitne zadanie wykonywane byle jak – czasem mówimy „Taki chałturszczyk” bezpośrednio zapożyczając słowo.
Durak (Дурак) -używany lekceważąco po polsku jako objaw głupoty; przekształconym rusycyzmem jest w polszczyźnie publicystycznej używane obecnie określenie „użyteczny idiota” (po rosyjsku Дурак полиезный)
Gieroj (Гирой) – odważny, ryzykant
I tak (И так) - tak więc, a zatem
Koniec końców (В конце концов) - wreszcie, ostatecznie.
Swołocz (Свооц) – określenie potoczne, pogardliwe na osoby urągające przyjętym zasadom
Ustrojstwo – taka ciekawostka, bo po rosyjsku to jest Гизмо jako takie bliżej nieokreślone urządzenie z przekonaniem, że termin pochodzi z języka rosyjskiego.
Wierchuszka (Виршушка) - tak też w czeskim, bułgarskim, niemieckim- bezpośrednie tłumaczenie odnoszące się do kierownictwa sprawującego władzę –taki termin występuje w wielu językach, ale najbardziej przypisywany jest rosyjskiemu
Toczka w toczkę (Точка в точкy) – używane po polsku do potwierdzenia identyczności - zamiast po polsku kropka w kropkę.
Chwatit (Чватит) – dość, wystarczy – często używane przy zniecierpliwieniu i chęci szybkiego zakończenia czegoś.
Obsobaczyć – nawymyślać, zrugać kogoś – pochodzi od psa po rosyjsku (Собака)
Na dzień dzisiejszy На сегодняшний день – prawidłowo: dzisiaj - natomiast „na dzień dzisiejszy” nie jest prawidłowym polskim zwrotem jest wyraźnym rusycyzmem; podobnie „na teraz”, rosyjskie: „на tiepier”
Po mojemu После моего– według mnie natomiast po mojemu to składniowy rusycyzm.
Wyliczankę tę kończymy komunikatem, że sporządzili ją Jasiek i Renata – dwoje lingwistycznych naturszczyków (co tłumaczenia już nie wymaga).
Jan Kumor i Renata Gryglaszewska
15 lutego 2021
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969