Po dłuższej przerwie związanej z zarazą, która nas nawiedziła bezwzględnie trzeba myśleć o przywróceniu rytmu naszych spotkań. Przyzwyczajenie to druga natura. W tym roku trzeba szczególnie się zmobilizować bo nasz główny organizator „SZEF” Romek Kulikowski jeszcze jest zbyt słaby by włączyć się we wszystkie prace organizacyjne – dobrze, że mamy vice Szefa Romka Sobczaka (dobre imię), który już myśli nad spotkaniem w tym roku (może wrzesień, październik). Na początek planuje spotkanie jednodniowe we Wrocławiu. (musimy rozeznać miejsce spotkania, atrakcje, inflacyjne koszty (szczególnie noclegów dla przyjeżdżających z odleglejszych miejsc) itp. Jeśli macie jakieś inne propozycje, które możecie zorganizować (z uwzględnieniem wszystkich ograniczeń) to jesteśmy oczywiście na to otwarci. Dobrze jest włączyć się w każdy wtorek o 17 godzinie na Skype – jest to miejsce, w którym możemy omówić wszystkie warianty. Spotykamy się w różnych składach już przeszło dwa lata – zobaczcie ile nas jest. Ci którzy mają kłopot z uruchomieniem Skype niech poproszą wnuki, które z tego powodu będą dumne, że dziadkom pomogły. Do spotkania na wizji w imieniu „skypowiczów”   Renata