Urok smoczej, szafirowej pompy
Drugi dzień rozpoczęliśmy od pieszej wycieczki po Szczecinie z naszym kolegą Markiem Falco i jego uroczą żoną Haliną w roli przewodników.
Przeszliśmy przez secesyjne centrum, gdzie zdobienia fasad budynków podkreślone były kutą ornamentyką balkonów. Długie ciągi kamienic zyskały już odnowione elewacje, jeszcze tylko sporo balkonów czeka na odnowienie ale widać, że już są do tego przygotowane. Zachwyciły nas szerokie ulice przedzielone terenami zielonymi i tereny rekreacyjne za Urzędem Miasta. Robiliśmy zdjęcia przy zabytkowych smoczych pompach tzw. berlinkach, których w Szczecinie jest 27 – większość już odrestaurowana i pomalowana w kolorze szafirowym, z nieodzownym smokiem, ze złoceniami i herbem Szczecina. Zostaliśmy przez Halinę i Marka zaproszeni na wieczór do ich domu a przed nami były jeszcze Międzyzdroje.
Pociąg i po godzinie byliśmy na miejscu, pogoda sprzyjała. Kierunek molo, chcieliśmy zobaczyć jak wygląda po remoncie i przedłużeniu do blisko 400 m. Niektórzy pamiętali je jeszcze stare z czasów studenckich. To obecne ma konstrukcję stalową i ostatnie 70 metrów to przystań pasażerska. Może byłaby to atrakcja, gdyby nie bazarowe wejście przez hangar wypełniony po brzegi tandetą. Za grosz nie dorobiliśmy się tradycji polskiej pamiątki. Plastik w kolorach tęczy, produkcja made in China a na samym molo kilka okrągłych pawilonów ozdobionych naszym znakiem firmowym czyli paskudnym graffiti i reklamowymi plakatami, widoczne wybrzeże zabudowane rosnącymi „Manhattanami”. Zrekompensowała to pogoda i nawet posiedzieliśmy na piasku.
Pociąg do Szczecina i nadzwyczaj miła kolacja u Haliny i Marka. Jeszcze raz dziękujemy gospodarzom za miły wieczór.
Renata
18 maja 2016
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969