W Małych Zjazdach bierze udział około 20 osób /stan się ciągle powiększa/.
O Małych zjazdach napisał dla nas Tadziu Dobiecki, chętnie przeprowadziłabym małą korektę odejmując trochę komplementów ale Tadzio oświadczył, jak każdy prawnik, że pisze wyśmienicie a przy tym co nie zdarza się często, wierszem. No to miłej lektury Wam życzę.
Renata
Niektórym nie wystarcza Duży Zjazd – czerwcowy.
Wielu z nas spotyka się częściej. Chyba po prostu się lubimy. W grafik naszych spotkań weszły letnie wyprawy w góry, zimowe spotkania teatralne, majowe wyjazdy krajowe i zagraniczne oraz Małe Zjazdy – wrześniowe u Reni.
Renia ma dom wśród Stawów Milickich, na skraju rezerwatu w Rudzie Milickiej.
Inni uczestnicy tych zjazdów zapewne napiszą o ptakach, biesiadowaniu, ogniskach, święcie karpia, rowerowych wyprawach, spływie Baryczą, grzybach, bryczkach i innych atrakcjach, które Renia niestrudzenie organizuje.
W Małych Zjazdach bierze udział około 20 osób /stan się ciągle powiększa/. Część nocuje u Reni, a dla pozostałych są miejsca w pobliskim gospodarstwie agroturystycznym.
Za chwilę zdradzę pewną tajemnicę, więc frekwencja we wrześniu znacznie podskoczy.
Zdradzam tajemnicę – Renia robi nalewki. Taka sucha informacja nie oddaje niczego. Renia wkłada duszę i serce w swoje nalewki. Chętnie opowie jakie owoce, kiedy i czym zalane, jak długo muszą leżakować no i na co pomagają. Nalewek jest wiele i w różnych odmianach, każda z etykietą. Procenty bada się organoleptycznie, ale nikt nigdy żadnych zastrzeżeń z tego powodu nie zgłaszał.
Degustacja zaczyna się w piątek po południu. Są tacy co mają ulubione typy, inni sprawdzają wszystkie po kolei.
Smaki i aromaty są niezapomniane. Ponieważ są to środki „lecznicze”, to rano nikogo głowa nie boli. O przepraszam boli Renię, bo musi przystąpić do produkcji następnej partii.
Poniżej subiektywny przewodnik, opracowany na podstawie wieloletnich obserwacji, na co która nalewka pomaga.
Niezbyt ruda z Rudy Renia
W domu swojego imienia
Waży, liczy, dosypuje
Naleweczki produkuje
Na reumatyzm, chandrę, piegi
Te najlepsze są zabiegi
Gdy pospołu naleweczkę
Posmakujesz choć troszeczkę
Wszystkie wstydzą się apteki
Że nie u nich takie leki
Tych butelek ze trzydzieści
Każda inne smaki mieści
Tamta jest z dojrzałej gruszki
Dobra kiedy bolą brzuszki
Gdy ci we krwi płynie gruszka
To drugiego szukasz brzuszka
Agrestówka dla Tadzika
Bo się dobrze po niej bzyka
A kawówka jest dla Zosi
Ona zawsze o nią prosi
Usta słodkie dziś Haliny
Po nalewce są z maliny
Marek poszedł we wspomnienia
Więc nalejmy mu derenia
Orzechówki chce Kornelek
Bo jest dobra na serdelek
Po wiśniówce Ela w szubie
Rozbawiona - ma już w czubie
Cytrynówka jest na serce
By nie było już w rozterce
Zaś na włosów prostowanie
Jałowcówka piękne panie
A samowar burczy cicho
Takie tam w nim siedzi licho
Że herbata cię odmłodzi
Gdy miodówką ją osłodzisz
Za to Romek znawcy okiem
Patrzy na tę, co przed rokiem
Wypędzona z jarzębiny
Pies on będzie na dziewczyny
Nie uwierzysz mój ty drogi
Że Teresy piękne nogi
Po pigwówce nie kuleją
A jej oczy wręcz się śmieją
Dla Wirminy z miasta Gliwic
Co zawzięty jest z niej kibic
By szalała na arenie
Jeżynówka na wzmocnienie
Dla Justyny jagodówka
Niech ją już nie boli główka
A na Ewy oddech krótki
Czereśniówka będzie z wódki
Wszystkie cieszą się kobiety
Że Edziowi dla podniety
Imbirówkę polewają
Bo organki po niej grają
Wojtek brzuszek pielęgnuje
Więc pieprzówka mu smakuje
A włos gęsty, mówi Radek
Da śliwówka na obiadek
Mimka jako prezes grupy
Już nie idzie na wygłupy
Porzeczkówkę ulubiła
Bo w niej jest prawdziwa siła
Każdy znajdzie tu coś dla się
Na lumbago i sto w pasie
Na snu ładne zakończenie
I na w brzuchu też burczenie
Podziękujmy dziś Renacie
Że nas gości w swojej chacie
Na przyjaźni pogłębienie
W górę dziś podrzućmy Renię
Ps. Proszę nie zapomnieć o dostarczeniu Reni surowca, bo z wody ze stawu nalewka nie wychodzi.
Tadeusz Dobiecki
19 sierpnia 2014
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969