Na życzenie Słowacja
cz. 3 Zjazdu 2018 r
Tak zdecydowaliśmy (podobno większością) na poprzednim zjeździe.
Do słowackiej stolicy byłoby za daleko i dlatego wybór niezawodnego komitetu organizacyjnego padł na Bardejov. Pamiętajcie, że komitet naprzód sprawdza warunki w jakich przyjdzie nam spędzać kolejny zjazd, żeby nie było żadnych wpadek. Tym razem, z przyczyn nieprzychylnego losu, samotnie sprawdzał Romek Sobczak i zaakceptował wybór dokonany przez cały komitet na podstawie internetowych przekazów.
Rano wyjechaliśmy na Słowację do Bardejowa położonego w kraju proszowskim w północno- wschodniej Słowacji. Jest to miasto o starej już od XI wieku historii, a o czym nie wszyscy wiemy, słowiańska osada do I połowy XIII w była we władaniu Polski. Koleje tego miasta były różne ponieważ już w XIV w. Barejów był we władaniu Węgier.
My głównie spędzaliśmy czas na bardzo ładnym Rynku Bardejowa, pochodziliśmy tu i tam, posiedzieliśmy w kawiarenkach, w piwniczce zjedliśmy – jak to Romek napisał w zaproszeniu na zjazd – małe co nieco. Później popiliśmy wodę leczniczą co miało dodać nam sił na wieczorny bankiet. Był to bardzo udany, nie nadmiernie męczący dzień.
Wieczorny bankiet nam też się udał, niestety śpiewanie naszego hymnu po kilkudziesięciu latach jakby nam się „rozsypało” – Jurek jako główny dowodzący stwierdził, że „podkład był nie taki”. Może na pięćdziesiątą rocznicę wyjdzie tak jak chcemy – wszystko przed nami.
Dzisiaj przeczytałam w Internecie jak włączałam naszą stronę, że 79-letnia pani Lucyna otwiera własną lodziarnię i mówi "Odpocznę jak będę stara". No to kochani mamy dużo czasu.
7 czerwca 2018
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969