Tadeusz zaczął (jak to zwykle powstają późniejsze kolekcje) od jednej kupionej w Veritasie figurki: Temidy z zegarem. Kupił ją na początku lat dziewięćdziesiątych. Później dostał dwie kolejne - no i tak zaczęła powstawać kolekcja bo prezenty i poszukiwanie kolejnych egzemplarzy systematycznie powiększały zbiór.

”Większość Temid wygląda podobnie, ponieważ są to Temidy typu Veronese”²/.

„Oprócz takich typowych mam też sporo figurek na zamówienie. Gdy spotykam ciekawe figurki nieprzedstawiające Temidy, to próbuję zainspirować twórcę, by przygotował Temidę. Do kilku mam prawdziwy sentyment. Oryginalny przykład to Temida wykonana przez Pawła Polańskiego, który wprawdzie jest ekonomistą, ale zajmuje się także modelarstwem i jest wielbicielem filmów „Gwiezdne Wojny” oraz „Władca Pierścieni”. Jego figurki z postaciami z tych filmów można spotkać w jednej z warszawskich kawiarni. Poprosiłem go o przygotowanie figurki i dostałem Temidę stylizowaną na lorda Vadera. (…)”³/.

„Kolejna ciekawa Temida jest bardzo „frywolna”... Wszyscy nazywają ją właśnie Temidą „frywolną”. Zrobiła ją Aneta Mickiewicz. W Internecie znalazłem zdjęcie Temidy jej autorstwa, którą kupił jakiś Amerykanin. Poprosiłem, by zrobiła także dla mnie, i chętnie się zgodziła. Ta Temida jest zrobiona z masy polimerowej, która przypomina ludzką skórę, ma długie włosy z wełny owcy tybetańskiej i prawie przezroczystą, muślinową sukienkę.(…)”

„Największą Temidą w moich zbiorach jest 80-centymetrowa figurka z drewna lipowego, którą wykonał Marek Mocko – rzeźbiarz amator. Druga co do wielkości w moich zbiorach to Temida wykonana przez Czesława Buczka ze Stalowej Woli, który robi płaskorzeźby i litografie przedstawiające na przykład motywy z Pana Tadeusza. Rzeźbi także duże figury ogrodowe mierzące nawet półtora metra. W czasie pracy okazało się, że kawałek lipy, z której powstawała rzeźba, ma w środku przebarwienie, rodzaj skazy. To widać na twarzy Temidy. Dzięki temu wygląda trochę tak, jakby miała opaskę na jednym oku lub jakby ktoś się na niej zemścił i uderzył mieczem. Warto też wspomnieć o zestawie Temid autorstwa Sławomira Micka. Są to trzy figurki, z tym że jedna z nich ma tylko głowę. Jej pierwowzór znajduje się w holu jednego z sądów rejonowych.”

W artykule, który cytuję Tadeusz pięć lat temu powiedział, że chciałby mieć jeszcze Temidę z bursztynu – od tego czasu przybyło mu już kilkadziesiąt Temid jednak nic nie wiem na temat Temidy bursztynowej.

Czasem szukamy miejsca, gdzie moglibyśmy wybrać się na mały zjazd jeśli wiemy, że zobaczymy coś interesującego – być może wybierzemy się w okolice, gdzie mieszka Tadeusz i na własne oczy zobaczymy kolekcję - wtedy zdamy dokładniejszą relację a przecież  dodatkowo mamy jeszcze mnóstwo do zobaczenia w niewielkiej odległości o czym informują nas życzliwi absolwenci mieszkający w sąsiedztwie Tadeusza.  /R.G-E./

________________________________________________________

^1/Temida to grecka bogini prawa, praworządności, sprawiedliwości. Iustitia to rzymskie bóstwo, uosobienie sprawiedliwości – nie ma na oczach przepaski. Przed gmachem Sądu we Wrocławiu nad wejściem od Sądowej jest Justitia. Por.: Joel Schmidt: Słownik mitologii greckiej i rzymskiej. Katowice 1996

^2/Ta nazwa pochodzi od Paola Veronesego wybitnego włoskiego malarza renesansu, który lubił wyszukaną ornamentykę. Jego twórczość jest dzisiaj wzorem dla wielu amatorów stylowego urządzania wnętrz. Klasyczna Temida tego typu powstała w latach 30. ubiegłego wieku i stała się wzorem dla większości popularnych figurek, które możemy kupić czy oglądać.

^3/Źródłem informacji zamieszczonych w niniejszym artykule był dla mnie wywiad przeprowadzony przez Alicję Seligę z pisma: KRAJOWA RADA SĄDOWNICTWA nr 1/2015 –p.t.: „WITRAŻOWA TEMIDA BYŁABY PIĘKNA. Rozmowa z sędzią Sądu Najwyższego Tadeuszem Wiśniewskim, kolekcjonerem Temid. Również zdjęcia i dodatkowe wyjaśnienia nadesłane przez Tadeusza (R.G)