Kolorowa pasja
Tereski Kozłowskiej
Pokażemy tylko fragment tego co przez wiele lat powstawało.
„Zajmowałam się tym od zawsze - mówi Tereska Kozłowska. Od zawsze lubiłam szyć, robótki na drutach, szydełku. Kiedyś nawet tkałam na ramie ale przy remontach domu ramy się gdzieś pozbyłam. Ile tych prac zrobiłam nie wiem, na pewno dużo. Część podarowałam, trochę mam we Wrocławiu a te najładniejsze w Tucznie. Haftowałam też obrusy. Na pewno zajmowałam się tym już na studiach, choć wtedy z braku czasu niewiele. Zawsze igła w ręce, lub inny przyrząd do robótek”.
Nie było łatwo zrobić takie zdjęcia żeby oddać prawdziwą urodę dzieł Tereski. Prace są różnej wielkości ale te, które ja widziałam i zrobiłam zdjęcia pięknie wykonane krzyżykami, muliną lub wełną. Autorka mówi, że teraz łatwiej wełną bo już nie widzi tak świetnie jak kiedyś a wełna pozwala na większy ścieg. Na koniec na ogół (z wyjątkiem haftowanych poduszek i gobelinków) obrazki są oprawiane w ramki i umieszczane za szkłem, dlatego szkło niestety odbijało światło. Wszystkie prace są barwne, wesołe ale niestety te, które Tereska podarowała - nieskatalogowane.
1 grudnia 2020
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969