Trzeci rok studiów –
bieg „przez płotki egzaminacyjne”
Pisze dla nas Tereska Backer – Kozłowska
a uzupełnia Majka Gąsior
Był rok 1967/8 – trzeci rok studiów a w indeksie same „kobyły” – prawo cywilne, administracyjne, rolne, międzynarodowe, postępowanie karne, cywilne, prawo finansowe i DOKTRYNY – wszystko w dwa semestry – piąty i szósty. Tereska i Majka opisują emocje, które towarzyszyły niemal wszystkim.
Egzamin z "doktryn politycznych" u prof. Baszkiewicza – sesja zimowa, z Majką G., na Wydziale jesteśmy z walizkami, bo "po" jedziemy na śnieg do Międzygórza, kibicuje nam Zygmunt Dobrzyński, który zaopatruje nas na wyjazd w wino domowej roboty. Zdajemy w czwórkę, bo z nami razem zdaje jeszcze dwóch kolegów, już nie pomnę którzy. Nie pamiętam pytań. Jedno utkwiło mi w głowie, że nie byłyśmy chyba od nich gorsze, jednak koledzy dostają pozytywne stopnie, A MY – oblewamy z sarkastycznym komentarzem egzaminatora w stylu: "dziewczyny do wyższej szkoły gotowania na gazie". Majka twierdzi, że profesor na pewno nie użył takich słów, pewnie nie, jednak ten sarkazm czy ironia komentarza pozostały mi w pamięci. Wtedy nie przejęłyśmy się tym zbytnio. Czekał nas fajny czas w Międzygórzu. Zrehabilitowałyśmy się obydwie (super przygotowane) zdając poprawkę na "cztery" bo piątka po dwójach się "nie należy".
P.S. Ja w semestrze zimowym po Doktrynach poszłam na miesiąc „do szkoły gotowania na gazie” R.G.
Egzamin – sesja letnia („przedtermin” - już nie wiem dlaczego, bo wcale nie jestem przygotowana) z prawa cywilnego u prof. Fiemy, na głowie miałam różne sprawy, a chyba przede wszystkim pierwszy wyjazd z chłopakiem (dziś mężem) nad morze. Egzamin w domu profesora, gdzie kłębił się tłum studentów, również z ekonomii. Dostaję do omówienia temat - "ubezwłasnowolnienie, zdolność do czynności prawnych". Dziś to proste, ale wówczas.... Truję o ubezwłasnowolnieniu, że alkohol.... kogo należy czy można... itp... i wtedy profesor wchodzi ze słowami "to mnie powinni ubezwłasnowolnić". To dictum zupełnie "odebrało mi rozum" i zostałam odesłana na kolejny termin "w niedzielę po sumie"...
W końcu egzamin z cywilnego zdałam dobrze u doc. Kosika. (T.B-K)
Ze wspomnień Majki, która obiecała, że coś może jeszcze dorzuci do następnego artykułu:
Egzamin z prawa finansowego u prof. Adama. Przed południem egzaminował profesor (strach). Pod gabinetem giełda, studenci wymieniają się informacjami.... Profesor rano przed egzaminem odczytał listę studentów, których będzie egzaminował, dodając, że "reszta będzie pytana po południu przez kogoś innego". Wymienia nazwisko Majki, ona z zimną krwią mówi "nie ma jej". Zdawała po południu. Już wtedy Majka wykazała zawodową czujność....
Pozdrawiamy serdecznie Absolwentów - Teresa i Majka
5 stycznia 2022
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969