Egzamin wstępny wg Jaśka Kumora
Egzamin ustny z historii i geografii zdawaliśmy w 1965 r. przed komisją, której przewodniczył doc. dr Kazimierz Kocot, a członkami byli doc. dr Karol Jonca i dr Szyja Bronsztejn.
Weszliśmy we czwórkę i wyciągnęliśmy pytania z obydwu przedmiotów. Był czas na przygotowanie. Pierwsza zdająca zawaliła z historii z datą powstania styczniowego. Pomyliła się o 100 lat. Prof. Jonca dwukrotnie pytał ją, czy jest pewna tego co mówi i po potwierdzeniu, że tak, dziewczynie tej podziękowano.
Nie pamiętam pytań i odpowiedzi Dzidki Kulińskiej. Zdawała jako druga w kolejności.
Moje pytania z geografii to: podział polityczny Ameryki Południowej oraz plan 3-letni. Pierwsze poszło mi dobrze, a na drugim trochę pływałem. Z historii zapamiętałem pytanie "Liga Narodów a ONZ.
Na odpowiedzi na temat Ligi Narodów, a szczególnie roli na wojnie w Abisynii (mówiłem o cesarzu Hajle Selasje, który w 1965r. był w Polsce, marszałku Rodolfo Grazianim – którego armia dokonała wielu zbrodni z użyciem broni chemicznej, marszałku Pietro Badoglio - dotyczyło to okresu II wojny światowej - gen. Maxwellu Taylorze dowódcy amerykańskiej 82 dywizji powietrznodesantowej lądującej na Sycylii i ówczesnym ambasadorze USA w Sajgonie), mój występ egzaminacyjny się skończył. O tych wszystkich sprawach wraz ze szczegółami opowiadałem w odpowiedzi na pytania prof. Joncy (w sumie to była dyskusja).
Pamiętam, jakby to było wczoraj! Zostałem jeszcze na korytarzu czekając na Romka Kulikowskiego, który zdawał w tej samej grupie po mnie. Romek po wyjściu z egzaminu powiedział mi publicznie: "Jedź spokojnie do domu, jesteś już przyjęty na studia. Komisja zadecydowała o tym przy mnie". Trochę niedowierzałem, ale pod koniec lipca 1965r. przyszedł karteluszek A5 o przyjęciu na studia i dacie rozpoczęcia roku akademickiego. Pamiętam, że Romek również wyszedł z egzaminu zadowolony ze swoich odpowiedzi. Przypominam sobie, że uczestnicy egzaminów byli zaskoczeni i jednocześnie zazdrośni jego informacją o mnie.
Jak sobie przypominam, to egzamin wstępny rozpoczął się 2 lipca 1965r. pisemnym z historii. Przerwa między pisemnym a ustnym wynosiła chyba tydzień. W 1965r. było 6,7 kandydata na 1 miejsce na Wydział Prawa UWr. Na IV roku Pan Dziekan Prof. Jan Kosik powiedział nam, że nasz rok studencki jest najlepszym dotąd w historii Wydziału Prawa (wówczas jeszcze samego Prawa).
Romku, pamiętam jeszcze egzamin z filozofii u prof. Ładosza. Oblewał srodze, część zrezygnowała, a my obaj odważnie poszliśmy do boju. W boju, po trzecim dodatkowym pytaniu, z notą "3 - dostateczny" triumfalnie wyszliśmy z pokoju. Profesor w trakcie egzaminu palił w szklanej lufce po pół 'Sporta", miał wzrok skierowany w kąt pokoju i w czasie naszych odpowiedzi nie drgnął mu żaden mięsień na twarzy. Mogłeś nawet tworzyć nowy kierunek filozofii, a "facet tkwił jak skała".
Czekam Romku na Twoje wspomnienia o egzaminach. Jasiek
19 sierpnia 2014
Copyright © 2014 | Łukasz Parysek & Absolwenci Wydziału Prawa 1969